niedziela, 1 grudnia 2013

Od Hiromi-cd Dave'a

Weszłam do pokoju. Padłam na łóżku i rozmyślałam. Dlaczego on? Czemu serce wybrało jego? Zamącił mi w głowie. Te jego zielone oczy, były pełne wolności. Jakby był dzikim mustangiem. On jest wolny. Nie mogę go uwięzić miłością. Ale czy na pewno go kocham? Czy to tylko figle? Serce mówi mi że go kocham,ale rozum co innego. Komu wierzyć? Przez całe życie prowadził mnie rozum a teraz w mojej głowie rozgrywa się walka pomiędzy rozumem a miłością. Kręci mi się w głowie gdy na niego patrzę, ale czy to może być prawdziwa miłość?
Zadawane pytania pozostawały bez odpowiedzi. Wstałam z łóżka."Nie będę więcej o tym myśleć to może mi przejdzie"-mówiłam sama do siebie. Poszłam pod prysznic. Gdy już skończyłam się myć przebrałam się w nowe ubrania. Wyszłam na spotkanie z Dave'm...


Dave????

niedziela, 17 listopada 2013

Od Dave'a-cd Hiromi

Zastanawiałem się gdzie ona chce mnie zabrać.
-Lubisz zwierzęta?-spytała
-Zależy.
-A co byś powiedział żeby pomóc koniom w schronisku?
-Więc tak mnie chciałaś zabrać.
-Tak.-powiedziała. To jak wracamy do akademii?-spytała
-Dobra.-pomogłem jej wstać i pozbierać rzeczy. Gdy już się
spakowaliśmy założyliśmy rzeczy i poszliśmy nasłonecznioną ulica
-Wiesz co mnie wnerwia ?-spytałem
-Co?
-To, że gdy byliśmy na plaży wiał wielki wiatr. Teraz tylko z
niej wyszliśmy a pogoda jest piękna-zaczęła się śmiać-no co? Mówię prawdę
-Wiem, ale się pośpieszmy to szybciej skończymy.
Poszliśmy ulicą w stronę akademii. Co chwila patrzyłem na nią ukradkiem.
Jakby była jakimś aniołem. Żadna dziewczyna nie zamąciła mi tak w głowie.
Po upływie 40 minut byliśmy już na placu.
-To spotykamy się tu za godzinę?-spytała
-Dobrze-powiedziałem i popatrzyłem na jej ciemne, fioletowe tęczówki.
-To cześć-powiedziałem zakłopotany i poszłem dla przedziału dla chłopaków.


Hiromi???

Od Megumi

Jasny księżyc oświetlał mi drogę. Szybko pobiegłam w tamtą stronę. Byłam już blisko. Nieoczekiwanie zobaczyłam zarysy ludzkiej sylwetki. Zatrzymałam się. Zmrużyłam oczy jednak niczego nie dostrzegłam. Wokół było bardzo cicho. Nie było już słychać śpiewu pasikoników. Lekki wiatr rozwiewał moje zielone włosy. Czułam czyiś oddech odwróciłam się. Było za ciemno, nie widziałam twarzy tego szermierza.
 - Jeśli wygrasz wskażę ci drogę jak stąd wyjść- Odparł spokojnie.
 - Zgadzam się - Powiedziałam ochryple. Chciałam jeszcze coś powiedzieć jednak nie mogłam tego zrobić. Głos uwrzęchł mi w gardle.
 A wtedy ...
Obudziło mnie lekkie pukanie do drzwi. Mój sen został przerwany.
 - Megumi? Mogę wejść? - Usłyszałam głos mojej siostry.
 - Wejdź - Odparłam spokojnym,opanowanym tonem. Drzwi otworzyły się i stanęła w nich jasnowłosa dziewczyna przypominająca moich rodziców.
 - Megumi - Jej szczęśliwy głos przyprawiał mnie o dreszcze. Uścisnęła mnie serdecznie - Mam szczęśliwą nowinę.
 - Jaką ? - Mój zdziwiony głos rozszedł się po pokoju.
 - Pojedziesz do akademii oddaloną od miasta pięćset kilometrów. Cieszysz się ze mną prawda ?
 Musiałam dziwnie wyglądać z taką miną.
 - A-a co z Torą? Kto się nim zaopiekuje? - Wydukałam wreście.
 - Pojedzie z tobą - Zobaczyłam błysk w jej oku.
 Wyszła. Często wyobrażałam sobie jak bym ją zabiła. Może wzięła bym nóż i patrząc się w jej błękitne oczy poderżnęła bym jej gardło. Czułabym wtedy zapach krwi , który tak uwielbiam. A może łyżeczką wydłubałabym jej gałkę oczną a po tym wszystkim przywiązałabym ją gdzieś i ją podpaliła. Bym patrzała na jej cierpienia. Innym pomysłem było wyplucie jej ciepłych wnętrzności na podłogę po czym zmasakrowanie jej ciała nożem. Jednak ja nie odważyłam się na to. Spakowałam swoje rzeczy. Przez okno widziałam ciepłe oczy mojego ogiera.
 Gdy dojechałam na miejsce nie wiedziałam dokładnie gdzie mam iść. Spytałam więc kogoś o drogę. Poszłam więc we wskazane miejsce. Zostawiając swoje bagaże i wiedząc że Tora jest już na miejscu w przy bliskiej stajni poszłam trochę się rozerwać. W końcu była niedziela. Poszłam na plażę. Przebrałam się w kostium kąpielowy i rozłożyłam koc niedaleko grupki ludzi w moim wieku.
 - Niedługo będzie trzeba wracać do akademii - Powiedział jeden.
 ,, Akademii - czyżby oni chodzili do tej akademii '' ? Zadałam sobie pytanie.
 - Czy wy czasem nie chodzicie do akademii Życia? - Dwie dziewczyny i chłopak spojrzeli w moją stronę.
 - Noo tak ... Chodzimy , a ty też ? - Powiedziała jedna z dziewcząt.
 - Tak. Dziś będzie mój pierwszy dzień tutaj - Odpowiedziałam.

 < Dokończy ktoś ? >

Od Hiromi-cd Dave'a

Wstaliśmy i poszliśmy po wietrznej plaży do budki z lodami.
-Jakie chcesz?-spytał
-Miętowe
-Jedne miętowe i jedne cytrynowe-powiedział
Był ode mnie wyższy o połowę głowy, ale i tak widziałam jego piękne
zielone oczy.
-Masz-powiedział
-Dzięki. To teraz chronimy się dalej przed wiatrem?
-A żebyś wiedziała-zaśmiał się
-Ale kiedy wyschnął nam ubrania idziesz ze mną.
-Gdzie?
-Do pewnego miejsca, ale powiem ci o nim później
-No dobra.

Dave i co wyschliśmy po zjedzeniu lodów?

Od Dave'a-cd Hiromi

-Zależy.
-Od czego?
-Czy chcesz iść na lody, czy siedzieć tu i chronić się przed wiatrem.
-Jedno i drugie jest kuszące-zaśmiała się
-No to wstawaj. Idziemy na lody. Ale cieszę się z jednego.
-Z czego?-zapytała
-Z tego, że na plaży jest lodziarnia bo mamy  mokre kostiumy
-Bardzo śmieszne. Chodźmy


Hiromi jakie chcesz bo ja cytrynowe

Od Hiromi-cd Dave'a

-Dzięki-powiedziałam
-Niby za co?
-Gdyby nie ty nie wyszłabym z domu. Co najwyżej do stajni,ale to jutro.
-Nie masz za co dziękować. Serio. To ty się zdecydowałaś żeby wyjść.
-Może,ale z tobą jest o wiele lepiej
-Nie wiedziałem. Idziemy czy zostajemy?
-Ty zdecyduj.-uśmiechnęłam się

Dave???

Od Dave'a-cd Hiromi

Biegliśmy do wody. Złapałem ją na ręce i razem wpadliśmy
do chłodnej wody. Chlapnęła mnie wodą w twarz.
-Osz ty!-powiedziałem i chlapnąłem ją wodą
-Haha-chlapaliśmy się. Zanurkowałem i pociągnąłem ją za nogi
do wody. Ta skoczyła mi na plecy od tyłu i opaliła do wody.
Godzina w wodzie minęła szybko. Wyszliśmy z wody. Zaczął
wiać zimny wiatr.
-Chodź-powiedziałem. Złapałem ją za rękę i doszliśmy do ręcznika.
 Usiedliśmy na jej ręczniku. Przykryłem nas moim ręcznikiem, jak
 jakąś zasłona. Chroniliśmy się od wiatru



Hiromi????

Od Hiromi-cd Dave'a

Pociągnął mnie za rękę i poszliśmy w kierunku plaży. Znaliśmy się
dopiero jeden dzień, ale czułam, że mogę mu zaufać. Moje serce
 biło przy ni szybciej. Uczucia mieszały się.  Gdy szliśmy uliczką
 na skróty trzymał mnie za rękę. Czułam się nieswojo, a zarazem
bezpiecznie. Był taki zabawny i czuły. Po upływie jakiś 20 minut
dotarliśmy na miejsce. Słońce grzało w plecy, jednak na plaży była
tylko garstka ludzi. Pewnie zbiorą się później, myślałam. Dave wyjął
 ręcznik z torby i rozłożył go prażącym piasku. Ja uczyniłam to samo.
 Zdjęłam bluzkę i spodenki tak, że zostałam w samym stroju
 kąpielowym. Wyjęłam olejek i nasmarowałam się nim. Proponowałam
 to Dav'owi, ale on swoje. -Nie, nie muszę-mówił. Ah. Najwyżej będzie
 go piec. Śmiałam się w myślach.
-No to co ?-powiedziałam
-3..2..1..START!-wystartowaliśmy do wody.


Dave?????

sobota, 16 listopada 2013

Od Dave'a-cd Hiromi

Stałem na placu z torbą treningowa przerzuconą przez ramię. Po kilku
minutach zjawiła się Hiromi. Jak zawsze pięknie ubrana
-Witaj-powiedziała promiennym uśmiechem na ustach
-Cześć. To jak idziemy?
-Ale najpierw powiedz skąd masz mój numer
-Jakby to powiedzieć. Poprosiłem pewną osobę,a teraz już chodźmy!-powiedziałem
i chwyciłem ją za rękę i pociągnąłem na plażę.


Hiromi??????

Od Hiromi-cd Dave'a

Cieszyłam się i zarazem dziwiłam. Zaprosił mnie na plażę! Ale skąd miał mój numer? Spytam się go później. Mam tylko dwie godziny. Nie mam stroju więc go kupię. Sukienka poczeka. Zmieniłam ubranie na krótkie dżinsowe spodenki i niebieską bluzkę z dekoltem. Poszłam na miasto. Długo szukałam, ale poszczęściło mi się. Kupiłam sobie strój kąpielowy.

Została tylko godzina! Szybko wróciłam do Akademii i założyłam strój pod ubranie. Wzięłam średnią torbę i dałam do niej picie, telefon, ręcznik i trochę innych rzeczy. Byłam gotowa. Zabrałam swój ekwipunek i poszłam na plac. Dave już czekał.


Dave?????

Od Dave'a-cd Hiromi

Zadzwoniłem do niej. Odebrała
-Halo? Kto mówi?
-To ja Dave.
-Skąd masz mój numer?!?
-Uzyskałem. Może się spotkamy? Wiesz dzisiaj zapowiada się ciepły dzień. Może pójdziemy na plażę.-powiedziałem
-Chętnie.
-Spotkajmy się za dwie godziny na placu
-Okey-powiedziała i się rozłączyła.


Hiromi co robiłaś przez te dwie godziny?

Od Hiromi-cd Aiki-do Dave'a

-To ja już pójdę. Muszę posprzątać po tych smarkach. A ty co? Nie śpisz? Jesteś w ubraniu
-No tak trochę-powiedziałam-Nie mogę
-Chyba rozumiem. To ja lecę-i poszła
Zostałam sama. Weszłam na neta. Nie spałam resztę nocy. O 10 zadzwonił telefon

Dave??????

Od Aiki-cd Hiromi

Dała mi sukienkę. Była piękna. Weszłam do łazienki i zaczęłam się przebierać. Gdy już byłam gotowa ostatni raz spojrzałam w lustro i poprawiłam włosy. Wyszłam z łazienki.
-Pięknie-powiedziała Hiromi
-Dzięki, ale to nie ja tylko ta sukienka. Bardzo ci dziękuję.
-Nie masz za co. A co właściwie się stało?
Usiadłam, a ona przysiadła się do mnie
-Jakieś wredne bachory wylały na mnie kubek z krwią. Zapukały, żebym otworzyła drzwi i mnie oblały.
-To pewnie jacyś chłopacy z 1 klasy
-??-zdziwiłam się
-Tak. 15-latkowie.
-Aha-powiedziałam.


Hiromi?????

Od Hiromi-cd Dave'a-do Aiki

W końcu zasypiam. Słyszę krzyk. Potem ktoś puka do drzwi. Wstaje i odchodzę. W drzwiach stoi
Aika. Cała oblana krwią.
-Mogę?-spytała
-Oczywiście.
-Przyszłam do ciebie się spytać czy mogę skorzystać z prysznica bo u mnie nie działa.
-Jasne. Myślałam, że lubisz zapach krwi.-zaczęłam się śmiać
-Hahaha. Bardzo śmieszne. Te smarki wylały na mnie kubek krwi!  Owszem lubię krew i jej zapach ale nie na sobie! Więc mogę skorzystać z prysznica?
-No dobra. Idź się umyć. Tam ci ubranie
-Dzięki-powiedziała i weszła do łazienki. Słyszałam jak z prysznica leciała woda. Wyjęłam z szafy sukienkę
Po chwili Aika wyszła z łazienki w ręczniki
-Znalazłam taką. Powinna pasować.
-Serdecznie dzięki-wzięła sukienkę-przytuliłabym cię, ale wiesz
-Tak! Tak! Idź się ubierać!-zaśmiałam się

Aika????

Od Dave'a-cd Hiromi

Zostawiłem ją na placu. Puściliśmy swoje ręce. Gdy odchodziła jej długie włosy spływały na pośladki. Udałem się do pokoju. Zobaczyłem jakiś dwóch chłopaków niosących coś czerwonego w kubku. Pewnie chcą komuś zrobić psikus, myślałem. Poszłem do pokoju. Wziąłem prysznic i założyłem spodnie od piżamy. Siadłem na krześle i wszedłem na neta. Wchodzę na portal społecznościowy, a tam znowu ona. Pisze i pisze.

-Skarbie przepraszam. Wróć. To się nie powtórzy

A ja i tak wiem, że kłamie znowu będzie robić to samo. Wyłączam kompa. Kładę się spać. Dostaje sms-a znowu ona:

-Naprawdę! Nie kłamię!

Wyłączam telefon. Ta zdzira ciągle mnie nawiedza. Niech w końcu pogodzi się z tym, że do niej nie wrócę...


Hiromi? I jak zasnęłaś?

Od Hiromi-cd Dave'a

Odprowadził mnie do placu. Weszłam do pokoju. Słyszałam jak zamykają
 bramę. Ktoś urządził imprezę. Opadłam na łózko. Zwykle bym już spała.
Ale teraz nie mogłam zasnąć. Ciągle myślałam o Dave. Nie wiedziałam co
do niego czuję. Miałam mieszaninę uczuć. Ledwo co go poznałam, a już stał
się moim przyjacielem. Czułam też że jest mi bliski, ale jak bardzo? Tego
nie wiedziałam. Musiałam się z tym przespać. Jutro muszę iść do Erin i kupić
 nową sukienkę.


Dave co robiłeś jak się pożegnaliśmy?

Od Dave'a-cd Hiromi

-No to chyba trzeba iść.-powiedziałem. Popatrzyłem w jej fioletowe tęczówki. Były piękne. Światło księżyca nadawało im jeszcze cudowniejszy wygląd. Odwróciliśmy się od siebie zakłopotani. Znamy się dopiero jeden dzień Dave!-mówiłem w myślach do siebie.
-Tak. To chodźmy-powiedziała. Odprowadziłem ją do placu gdzie się rozdzieliliśmy


Hiromi???????????

Od Hiromi-cd Dave'a

Poszłam z nim na plażę. Nie powiedziałam mu prawdy. Byłam zazdrosna.
Nigdy nie czułam czegoś takiego do chłopaka. W ogóle do nikogo. Gdy
byliśmy na plaży księżyc świecił na falę obijające się na brzeg. Chodziliśmy
 blisko brzegu tak że fale omywały nam nogi. Nikogo nie było w pobliżu
-Lepiej było przyjść tu od razu-powiedziałam
-Chyba masz rację.
-Pięknie. Ale za chwilę musimy wracać. Akademik zaraz się zamyka. Jest około 4 w nocy
-No to...


Dave???????????

Od Dave'a-cd Hiromi

-Przepraszam-powiedziałam gdy ten do mnie podszedł,
-Nic się nie stało. Dlaczego to zrobiłaś?
-Nie wiem. Chciałam chyba bronić mojego jedynego przyjaciela.
-Dobra. Nic się nie stało. Chodźmy lepiej na plażę. Świeci księżyc. Co ty na to?
-No..dobra-powiedziała i na jej twarzy znów pojawił się uśmiech


Hiromi???????

Od Hiromi-cd Dave'a

Pomógł mi wstać.
-Oczywiście-uśmiechnęłam się. Poszliśmy do baru. Trzymaliśmy się za ręce. Doszliśmy do baru.
-Przynieść ci drinka?
-Jasne-uśmiechnęłam się. Zobaczyłam, że przy barze jakaś dziewczyna się do niego przystawiała. Normalnie nic mnie to nie ruszało, ale teraz czułam jakąś zazdrość. Skoczyłam przed dziewczynę. Wyglądała tak:
-Czego od niego chcesz!-wyskoczyłam
-Zamknij się!
-Ty się zamknij dziwko!-skoczyłam na nią. Zaczęła się bójka. W końcu się poddała. Ja wyszłam z baru.




Dave dokończ, sorry, że tak się zachowałam

Od Dave'a-cd Hiromi

Było za 15 piąta. Zobaczyłem na dziedzińcu czekającą Hiromi.
-Mam nadzieję, że długo nie czekałaś?-uśmiechnąłem się do niej
-Nie. Właśnie przyszłam-powiedziała i siadła na rogu fontanny.
Mam pewien pomysł. Ale oczywiście jeśli się zgodzisz.
-Jaki?-spytała
-Zapraszam cię do baru. Na drinka i potańcówkę. Co ty na to?-podałem jej rękę

Hiromi???????

Od Hiromi-cd Aiki-do Dave'a

Stanęłyśmy przed drzwiami. Wyjęłam klucz z kieszeni i otworzyła "wrota" do mojego pokoju.
Weszłyśmy do środka.
-Fajnie tu u ciebie-powiedziała rozglądając się dookoła
-Dzięki. Chodź-pokazałam jej widok przez okno.
-O Bożę!-wykrzyknęła
-Co?!
-Już 16! Musze iść bo się spóźnię!-powiedziała i wybiegła. Zamknęłam drzwi i oprzytomniałam. Za chwilę mam spotkanie z Dave'm. Przeczesałam włosy bo miałam je rozkudłane i po półgodzinie byłam gotowa. Wyszłam na spotkanie z Dave'm


Dave???

Od Aiki-cd Hiromi

-Jestem Aika
-A ja Hiromi. Fajne imię kto ci je dał?
-Opiekunka. Byłam sierotą. Dopiero później adoptowało mnie jakieś małżeństwo.
 Później byli mi zbędni. Wyjechałam na studia bo chciałam poznać ludzi takich
 jak ja. Do tej pory nikt taki się nie zjawił
-Zobaczysz że jeszcze się zjawi. Idziemy do mnie?-zapytała
Z mia chęcią-odpowiedziałam i poszłam za Hiromi. Szłyśmy korytarzem, aż
dotarłyśmy do drzwi.


Hiromi?????

Od Hiromi-cd Aiki

-Przypominasz mi pewną osobę, którą znałam dawno temu. Zanim dostała się do tej szkoły była zimna i samotna. Teraz jest tylko tajemnicza. To zostało z jej starego wcielenia-zaczęłam się śmiać-no i jeszcze nie zawaha się kogoś zabić-uśmiechnęłam się
-Mówisz o..
-Tak. O sobie. Pogrążona byłam we własnym świecie. Chociaż teraz też tak jest, ale jest w nim kilka osób. Między innymi moja klacz, kolega i ty. Bo tylko wy ze mną rozmawialiście od czasu kiedy tu zamieszkałam.
-Tylko my? I kiedy tu zamieszkałaś?!
-Tylko wy. A uczyłam się tu jeszcze 3 lata temu. Wyjechałam na studia poznawać nowych ludzi. Do tej pory tylko wy wydaliście się dla mnie dobrymi przyjaciółmi


Aika?????

Od Aiki-cd Hiromi

Szłam powoli korytarzem. Nie patrzyłam co się dzieje przede mną. Wpadłam na dziewczynę
-Uważałabyś!-powiedziałam
-Ja!!-spiorunowałyśmy się wzrokiem
-Widzę, że nowa-powiedziała już spokojniej
-A co cię to-powiedziałam
-Czyli nowa. Zapisałaś się?-znowu przemówiła
-Z tobą się nie da wygrać?Ahh Tak zapisałam się.
-Wybrałaś pokój?
-Tak.NR. 2
-Ja mam 6. To nawet blisko.
-I czemu się tak cieszysz?


Hiromi????

piątek, 15 listopada 2013

Od Hiromi-cd Dave'a-do Aiki

Siedziałam na ławce czekając na mojego nowego znajomego. Ktoś usiadł obok mnie. Zobaczyłam, że to Dave.
-I co?-spytałam
-Chyba dobrze.-uśmiechnął się.-Zapisałem się.
-Rozumiem ze przeszłeś już egzaminy?
-Tak.-powiedział pewnym głosem
-To chodź. Pokażę ci pokoje, któryś sobie wybierzesz.-powiedziałam i zaprowadziłam go przed cześć mieszkalną chłopców.-Dalej nie mogę iść-powiedziałam
-Dlaczego?
-Nie mogę. To część chłopców. Moja jest po drugiej stronie akademika. To ty wybierz sobie pokój i spotkajmy się o 17 przy placu-uśmiechnęłam się
-No dobra-powiedział i poszedł. Udałam się do strony dziewcząt. Tam ktoś na mnie wpadł.

Dokończysz Aika???

Od Dave'a-cd Hiromi

Wszedłem do środka i podążałem długim korytarzem oświetlonym lampami.
 Zobaczyłem tabliczkę, a na niej napis: " Kwalifikacje do technikum zawodowego
 z wydziału Sportu" Zapukałem. Usłyszałem głos:
-Proszę!-wszedłem
-Dzień dobry jestem Dave.
-Ah to ty. Ten który miał najlepsze wyniki. Czekałem na ciebie. Już się zaczynałem
 bać, że nie przyjdziesz.
-Na całe szczęście pomogła mi pewna dziewczyna.
-Tak? A która? Siadaj
-Hiromi-zdziwił się. Położył przede mną jakieś papiery.
-Nie wiedziałem, że taka jest. Najlepsza uczennica z uniwersytetu. Zawsze samotna
 i tajemnicza. Jak ci się udało z zagadać?
-Długa historia. Tutaj?-spytałem pokazując miejsce na kartce
-Tak, imię nazwisko i data urodzenia.-powiedział. Spełniłem jego "zachciankę" i się
 pożegnałem. Na ławce czekała na mnie Hiromi. Nadal nie odeszła?-zadałem sobie pytanie


Hiromi???

Od Hiromi-cd Dave'a

-Tak-powiedziałam.-Właściwie to wybierałam się na zakupy, ale chętnie z tobą pójdę.
-Naprawdę?
-No jasne.-uśmiechnęłam się zamykając oczy
-No to co? Idziemy
-No jasne. A tak właściwie na co chcesz się zapisać? Bo wiesz jest Prawo, J.polski, Medycyna?
-Wychowanie Fizyczne. Uwielbiam sport. A ty?
-Ja zapisałam się na Hodowce koni. A sport to moja druga ulubiona pasja. Najbardziej lubię..
-Piłkę Nożną!-powiedzieliśmy jednocześnie i zaczęliśmy się śmiać.
-Fajna jesteś. Wiesz?
-Raczej jestem tajemnicza, ale jeśli myślisz że jestem fajna :)
-Jesteś bardzo fajna!
-To już tu-powiedziałam-szybko minęła ta droga.
-No cóż. To wchodzę
-Ja poczekam-powiedziałam i usiadłam na ławce

Dave????

Od Dave'a-cd Hiromi

Gdy skończyłem popołudniową zmianę w barze szybko p[obiegłem w stronę
Akademika bo za 2 godziny kończyły się zapisy. Niestety nie obejrzałem się
dokładnie i wpadłem na jakąś dziewczynę.
Wyleciała jej torebka z rak i wysypały się wszystkie rzeczy.
-Bardzo cię przepraszam!-pomogłem jej wstać i pozbierałem jej rzeczy-proszę
-Nic się nie stało. Dzięki-powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
-Ale to moja wina, nie widziałem jak..biegnę-zobaczyłem jej oczy. Byłe piękne
 niczym księżyc. A fioletowe tęczówki nadawały jej niezwykłego uroku.
-Jestem Hiromi
-Ja Dave-uśmiechnąłem się, a ona odpowiedziała tym samym.
-Tak właściwie to gdzie się tak śpieszysz?
-Chcę się zapisać do tej Akademii. Zapomniałem nazwy-pokazałem budynek palcem
-Akademia Ogólnokształcąca!
-No tak..
-Ja też się tam uczę!
-Naprawdę?!?!


Hiromi???

Od Hiromi

Poszłam dziś rano do stajni sprawdzić co z moja kochana klaczką. Wyczesałam
ją i nakarmiłam. Udałam się z nią na mały trening. Dzisiaj postanowiłam poćwiczyć
 kłus zebrany. Mojej klaczy i mnie dobrze szło jak na pierwszy raz. Gdy z niej
zsiadłam i zaczęłam odprowadzać do boksu zobaczyłam, że kuleje. Od Razu zdjęłam
 jej siodło i zaczęłam badać nogę. Od Dziecka pasjonowałam się końmi. Dlatego
zbadanie jej kopyta było łatwe. Jakiś kamyk ugrzązł jej głęboko w kopycie. Zapisałam
 się na studia hodowcy koni i postanowiłam wyjąć jej kamyk. poszłam po zgrzebło i
ręczniki na wszelki wypadek bo wydawało mi się, że kamyk jest mocno wbity. Nie
myliłam się. Gdy wyciągałam kamyk Erin zaczęła być niespokojna. Szybko wyjęłam
kamyk. Była tam rana. Pobiegłam po rzeczy. Szybko uporałam się z raną. Wstawiłam
 klacz do boksu i dałam jej na pożegnanie marchewkę. Poszłam do Akademika. Gdy już
byłam w pokoju przebrałam się. Chwile sprawdzałam pocztę i po pewnym czasie wyszłam na zakupy. Gdy szłam chodnikiem wpadł na mnie jakiś chłopak. Wypuściłam z ręki torebkę i wysypały mi się rzeczy.

Dave????

Otwarcie!

Oficjalnie otwieram Akademię Życia!


//Maja666666